Sesja plenerowa w Warszawie


Aleksandra i Mateusz w tym roku się pobrali i zdecydowali się na sesję plenerową po swoim ślubie. Sesja miała odbyć się w porze zachodu słońca.


Nasza sesja zdjęciowa miała być nieformalna i na luzie. Wybraliśmy zatem plażę nad Wisłą, która okazała się strzałem w dziesiątkę.


Sesja zdjęciowa na plaży nad rzeką była niezapomnianym doświadczeniem. Spędziliśmy czas na łonie natury, ciesząc się dzikim terenem w Warszawie i uwieczniając te chwile na zdjęciach.

Na początku sesji od razu zwróciłam uwagę na detal w stroju pana młodego - mały portret bliskiej osoby, który towarzyszył im zarówno podczas uroczystości ślubnej, jak i naszej sesji plenerowej. To piękny gest upamiętnienia tych, których nie ma już z nami. Symboliczne zdjęcie to wzruszający akcent wart uwagi.

Sesja na plaży ma luźny charakter, dlatego też wiele kadrów było pełnych radości. Ola miała na sobie suknię boho, a para młoda pozowała na boso. W otoczeniu pełnym piachu to najlepsza opcja i dużo wygodniejsza.

Podczas sesji pogoda nam zdecydowanie dopisała i poza słońcem, mieliśmy również wysoką temperaturę. Dzięki temu mogliśmy skorzystać z wody w rzece i wykonać sporo ujęć po wejściu do wody.

Ten plener ślubny nie mógł być zakończony bez ochlapywania się!

Jak widać na ostatnim zdjęciu, suknia swoje przeszła podczas naszej sesji zdjęciowej, ale efekty zdecydowanie były tego warte! Ola i Mateusz świetnie bawili się w trakcie pleneru ślubnego i docenili luźną atmosferę. Mimo dużej swobody na sesji, para młoda zyskała również sporo romantycznych kadrów.

W tym sezonie zrealizowałam jeszcze jedną sesję ślubną na tej plaży. Efektami podzielę się niebawem :)

Chcesz umówić się na sesję plenerową?